O 8.00 przyjechał po nas mały busik, zapakowaliśmy się do niego ze wszystkimi bagażami bo nie byliśmy pewni czy wrócimy jeszcze do Guilin. Busik zawiózł nas do miejsca gdzie czekał już normalny autobus i o wiele więcej osób z taki bagażami jak nasz. Po godzinie jazdy wysiedliśmy na przestani gdzie czekały na nas czteroosobowe tratwy. Sam spływ rzeką Li trwał ponad godzine i był w miarę przyjemny ze względu na przepiękne widoki. Jedynym zgrzytem było zachowanie lokalnego, który sterował tratwą: był strasznie nieuprzejmy. Po spływie autobus zabrał nas nad rzekę Yulong gdzie ponad pół godziny pływaliśmy dwuosobową, bambusową tratwą. Nasz sterujący był przemiłym człowiekiem i trochę zatarł złe wrażenie z pierwszego spływu.