Geoblog.pl    taraski    Podróże    zakochani w Azji:))    pierwsze zetknięcie z Chinami
Zwiń mapę
2014
19
lip

pierwsze zetknięcie z Chinami

 
Chiny
Chiny, Pekin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10782 km
 
Na głównym dworcu w Pekinie tysiące ludzi. Wydostaliśmy się jakoś z tego tłumu, zostawiłam Kubę z bagażami na uboczu i poszłam szukać bankomatu. Z pomocą chińskich policjantów znalazłam kilka w miarę szybko. Przy okazji znalazłam przechowalnię bagażu. Zdecydowaliśmy z Kubą, że oddamy ciężkie plecaki na przechowanie i pójdziemy szukać naszego hotelu. Tak będzie nam łatwiej i szybciej. I rzeczywiście: szybko znaleźliśmy nasz hotel, oczywiście z pomocą miejscowych. Adres po chińsku miałam zapisany w telefonie, bardzo nam to pomogło. Zaraz po wyjściu z metra ludzie nakierowali nas na właściwą drogę. Później w połowie drogi zaczepiliśmy młodego Chińczyka żeby upewnić się czy dobrze idziemy. Chłopak był tak miły, że odprowadził nas pod same drzwi hotelu. Jak na razie Chiny dla nas nie są takie straszne jakby się wydawało po kilku informacjach wyczytanych w Internecie. No ale to dopiero pierwszy dzień.
Po zameldowaniu trochę musieliśmy ochłonąć w chłodnym pokoju, bo na zewnątrz skwar dał nam trochę popalić. Po półgodzinnym odpoczynku ruszyliśmy jeszcze raz na dworzec kolejowy po nasze rzeczy. Drogę powrotną już znaliśmy, szybko więc odebraliśmy nasze plecaki i już na luzie wróciliśmy do hotelu.
Ok. 18-tej ruszyliśmy na poszukiwanie żarełka. Na łatwiznę weszliśmy do większej restauracji pełnej Chińczyków. I jak się okazało była to lepsza restauracja w okolicy(pod względem jedzenia oczywiście), bo ludzie czekali na stolik nawet do pół godziny. Dobrze, że w menu były zdjęcia, mogliśmy pokazać palcem co chcemy, bo kelnerzy niestety nie mówili po angielsku. Kuba zamówił sobie kaczkę w sosie sojowym i jakieś zielsko a ja wołowinę, jak się okazało w bardzo ostrym sosie. No i oczywiście dostaliśmy pałeczki . Kubie to nie przeszkadzało, jako tako ma opanowane jedzenie pałeczkami. A ja niestety nie przykładałam się do nauki; kupiłam sobie plastikowe sztućce właśnie na okazję Chin. Ale mój plastikowy widelec został w hotelu i byłam zdana tylko i wyłącznie na pałeczki. Jedna z kelnerek musiała zauważyć moje męki i przyniosła mi po jakimś czasie widelec.

1 euro – 8 yuanów (CNY)
1 zł – 2 yuany

Metro - 2
Woda 0,5 - 3
Smażona wołowina - 30-40
Smażony makaron z warzywami i mięsem – 20
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
taraski

Jola i Kuba
zwiedzili 5% świata (10 państw)
Zasoby: 110 wpisów110 12 komentarzy12 2112 zdjęć2112 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
16.06.2014 - 28.11.2014